Na swoją sesję ślubną Monika i Grzesiek wybrali Lwów – urokliwe miasto na Ukrainie. Długo zastanawialiśmy się jak i czym przekroczyć granicę. Ponieważ dużo osób jeżdżących na Ukrainę ostrzegało nas, że może być ciężko. Duże kolejki, długie stanie w korkach. My zdecydowaliśmy się na pojechanie BlaBlaCarem na granicę, przekroczenie jej pieszo a po Ukrainie przemieszczać się taksówką. Wyszło idealnie. Pieszo granicę przekroczyliśmy szybko a po Ukrainie lepiej nie poruszać się swoim samochodem. Chociażby ze względu na dziury zamiast drogi.

Sesję zdjęciową ślubną zaczęliśmy koło godziny 15. Znacznie dłużej niż przewidywaliśmy zajęło nam znalezienie wizażystki we Lwowie, ale po godzince szukania się udało. Zdjęcia ślubne zaczęliśmy od Parku Stryjskiego. Niestety nie mieliśmy za dużo czasu, aby tam dłużej pochodzić. Jednakże to co udało się uwiecznić na zdjęciach i zobaczyć już robi wrażenie. Na zachód słońca miałam zaplanowany Wysoki Zamek. Nie przewidziałam jednak tego, że będzie tam aż tak dużo turystów. To nam nie przeszkodziło. Turyści okazali się pomocni i czasami odsuwali się z kadru.

Zapraszam do obejrzenia sesji ślubnej wykonanej we Lwowie.