Moja ulubiona postać z gatunku fantasy? Absolutnie i bezpowrotnie… elf! Elfy są piękne, mądre, posiadają magiczne zdolności i zamieszkują urocze krainy. Tym razem Elizabeth w swoim drugim wcieleniu, zupełnie różnym od poprzedniego. Poprzedni wygląd miał coś z bajki, ale wzbogacony był o nutkę mroku, podczas gdy ten jest pełen światła i kolorów. Który jest lepszy? Myślę, że to już kwestia osobistego gustu. Osobiście podobają mi się oba w równym stopniu. Te dwie stylizacje można by określić jako obraz dwóch skrajności. Z jednej strony ciemność, a z drugiej magiczna elfia aura! Zdjęcia zostały wykonane podczas słonecznego jesiennego dnia, gdzieś nieopodal Krakowa. W trakcie sesji odwiedziłyśmy urokliwą posesję, idealnie oddającą charakter tej stylizacji. Nie będę się dłużej rozwodzić, zapraszam was do oglądania!